Kasia, jedna z moich czytelniczek, poprosiła mnie o pomysł jak sobie poradzić z zazdrością. Zazdrość może dotyczyć związku ale też może koncentrować się na ludziach, całkiem obcych, którzy mają coś dla nas cennego. W tym wypadku chodzi o koleżankę i jej urodę... dziecko w drodze. Kiedy bardzo czegoś zazdrościmy jakiejś osobie, to relacje z nią
Ona jest młoda, atrakcyjna i ambitna. Ona nie wierzy w swoją wartość. Kiedy musi zapytać lub poprosić o pomoc, wyobraża sobie agresywne reakcje i nie wierzy, że ktoś potraktuje to przyjaźnie. Nie wierzy, że może się polubić, jeśli nie będzie tak samodzielna i niezależna za jaką chce uchodzić. Nie pytając i nie prosząc innych o
Tramwaj. Przystanek. Rozproszone spojrzenie skanujące świat za oknem i nagle wszystko skupia się na NIEJ. No, powiedzmy sobie szczerze, wygląda naprawdę głupio. Zdecydowanie nie jest typem, który chce być zauważony i wtapiałaby się w otoczenie, tak samo jak podniszczony fotel, który niesie. Tak by może było gdyby nie to, że niesie go na głowie. W
Kiedy skupiasz się na doznaniach płynących z Twojego ciała jesteś w kontakcie z rzeczywistością. Jakby to powiedział trener EST jesteś w sferze przeżywania. Jeśli chcesz czuć się pewnie musisz pozostawać w tej sferze jak najczęściej. Musisz nie tylko wiedzieć czego chcesz, ale też musisz wiedzieć gdzie w tym momencie jesteś. Bez kontaktu z rzeczywistością, z
Idźmy dalej w budowaniu poczucia wartości. Przypominam, że zaczynamy od podstaw, od najbardziej elementarnej sfery jaką jest Twoje ciało i odczucia z niego płynące. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zacznie budować domu od pierwszego piętra czy od dachu. Sensownie jest zaczynać się od fundamentu. To jest proste kiedy myślisz o budowie, ale łatwo to zgubić