Jakie emocje wzbudza w Tobie zachęta aby myśleć pozytywnie? Czujesz opór i niechęć?
Jeśli tak, to pewnie uważasz, że „pozytywne myślenie” polega na zaprzeczaniu realnym trudnościom, że jest takim optymizmem na siłę, który gdzieś w głębi brzmi bardzo fałszywie.
Masz rację, że nie chcesz w taki sposób myśleć o sobie i swoim świecie.
Pozytywne myślenie jeśli ma być przydatne musi być zgodne z rzeczywistością. Czyli nie ma być nazywaniem czarnego białym, jest raczej dostrzeganiem białego.
Bo w każdym momencie naszego życia czarne przeplata się z białym.
Zobacz:
Co widzisz?
Czarną kropkę?
A może białe tło?
Na tym obrazku jest zarówno czarna kropka jak i białe tło.
Być może kropka wydaje Ci się ważniejsza i w pierwszej chwili, to właśnie na nią zwracasz uwagę, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że na tym obrazku nadal jest całkiem sporo białego, a to, czy zwrócisz na nie uwagę, to tylko kwestia twojego wyboru i twojej decyzji.
Tak też jest z różnymi sytuacjami w życiu, jest w nim wiele różnych problemów i trudności –takich czarnych kropek, ale twoje życie i twoja osoba to coś więcej niż problemy z jakimi się borykasz.
Wielu w tym miejscu powiedziało by: „ale problem jest przecież ważniejszy – co z tego, że w moim życiu jest to, czy tamto dobre, skoro jest taki problem i on wymaga mojej uwagi”.
To, ku czemu zwrócisz swoją uwagę jest Twoim wyborem.
Możesz uznać czarną kropkę za ważną i na niej się skupić, możesz skupić się też na białym kwadracie.
Jeśli koncentrujesz się na jednym, drugie znika z pola twojego widzenia choć nie oznacza to, że to przestaje istnieć, po prostu przestajesz być tego świadom.
Co to oznacza w twojej codzienności?
Jeśli jesteś przyzwyczajony widzieć problemy, będziesz na nie zwracał uwagę i problemy będą cały czas w twojej świadomości. Oznacza to, że będziesz je cały czas przeżywał.
Będzie ci też trudno zauważać coś, co jest dobre i godne docenienia w twoim życiu. Odetniesz się więc od czegoś, co daje radość i zadowolenie.
W każdej chwili możesz jednak nauczyć się tak kierować swoją uwagą, że zaczniesz zauważać to co dobre i mocne w twoim życiu.
Dzięki temu Twoja świadomość, będzie mogła wypełnić się również pozytywnymi treściami, a to oznacza, że właśnie takie emocje zaczniesz przeżywać.
Jeśli będziesz umieć świadomie kierować swoją uwagą, to będziesz mógł dostrzegać to, co JEST w twoim życiu, również poza problemami i trudnościami.
Jednocześnie będziesz mógł zająć skupić się na problemie jeśli uznasz to za konieczne. Od Ciebie będzie zależało, ku czemu się w danym momencie zwrócisz i jakimi przeżyciami wypełnisz swoją świadomość.
Jest takie powiedzenie „Szczęście to dziwna rzecz, trzeba je mieć aby je znaleźć”
Jeśli masz ochotę poćwiczyć się w kierowaniu swoją uwagą i dostrzeganiu świata z pozytywnej perspektywy zapraszam Cię do przeczytania mojego poradnika „Jak ruszyć z miejsca”
ale takie przekierwowywanie myslenia sprawic moze, ze nie rozwiaze sie problemow, tylko zadowoli cyms innym, pozytywnym, ze nie rozwiaze sie problemu, tylko poprawi sobie humor.
Witam mam na imie Anita,wlasciwie to nigdy nie wiem od czego zaczac przedstawiajac siebie,mam 29 lat,jestem moze juz troche nudna poniewaz pisze czesto na tej stronie o swoich problemach,nie bardzo mam sile czasem,odwage by zawracac glowe innym moimi problemami,zreszta teraz jestem na lekach przeciwdepresyjnych to juz sobie powinnam swietnie radzic sama,o to chodzi ze niby radze sobie a niby nie radze,stosuje leki juz od wrzesnia z czasem wydaje mi sie ze jest inaczej jakby moj mozg przestawal pracowac I racjonalnie myslec wchodze na rozne strony psychologicznie czytam duzo ale nie bardzo wiem co to zmenia,wszystko wydaje sie dziwne I smutne.
Boje sie:/ mieszkam sama,jestem na lekach zle sie czuje juz nie wiem co mam robic:/ nie usiade sie z tylkiem I nie bede plakac,chodze do pracy,choc mi coraz gorzej,wzielam leki zeby wlasnie pracy nie utracic;/ jak ja slucham a to moze lekarz zle dobral ci leki ze sie zle czuujesz to az mnie sciska, jakie leki moga byc rozwiazaniem na wszystko? Zadne!wiec nie bede biegac za kazdym razem zeby je zmieniac,ja nie mam czasu ani energi na to,po prostu chce funkcjonowac jak kazdy normalny czlowiek,pozatym chce miec plany,a na lekach nie moge,wszystko co robie czy kogos poznaje,wiaze sie z pytaniem,a gdybym nie brala lekow czy akurat tego bym wybrala na chlopaka,pojawila sie zmiana pracy I znow pytanie I odpowiedz wlasna byle bym pozniej nie zalowala.Kazdy mowi leki cie nie zmieniaja,to czemu uciekaja odemnie osoby ktore mnie bez lekow lubily a przyciagam tych z ktorymi sie klocilam,jak mam planowac zycie I cokolwiek z takim czyms jak? :/