Kasia, jedna z moich czytelniczek, poprosiła mnie o pomysł jak sobie poradzić z zazdrością. Zazdrość może dotyczyć związku ale też może koncentrować się na ludziach, całkiem obcych, którzy mają coś dla nas cennego.

W tym wypadku chodzi o koleżankę i jej urodę… dziecko w drodze.

Kiedy bardzo czegoś zazdrościmy jakiejś osobie, to relacje z nią stają się trudne. Za zazdrością idzie wrogość, jakaś pretensja o to, że ktoś ma coś, czego nam samym potrzeba.

Pretensja, która nie ma konkretnego adresata – bo kto jest winien temu, że “ja nie mam”?

Ten kto ma…? Los…? A może ja sama…? a może każda z tych “osób” po trochu.

Zazdrość prowadzi nas do złorzeczenia na innych, na los, na siebie. Mało to konstruktywne, bo pogrąża w poczuciu krzywdy i odbiera energię.

 Co z tym zrobić?

Najprostsze byłoby nie “czuć zazdrości” :-)

Wiele takich rad można wyczytać w kolorowych pismach – pyt:. “jak żyć szczęśliwie” odp.: “nie zazdrość innym”

Nie możesz tak po prostu nie czuć tego, co czujesz. Próba zagłuszania swoich emocji na ogół nie kończy się dobrze

Jeśli zazdrościsz, uświadom sobie tę zazdrość i zastanów się, co dokładnie jest jej obiektem. Jeśli jest nią uroda koleżanki to wejdź głębiej w to uczcie i zapytaj się siebie, co idzie dalej za spostrzeżeniem “ona jest piękna”.

Jest piękna i w ciąży – co to dla Ciebie znaczy, jakie fantazje uruchamiasz kiedy sobie myślisz o tych aspektach jej życia.

Kiedy patrzysz na innych ludzi, widzisz jakiś wycinek ich życia, zaczynasz zazdrościć nie dlatego, że oni mają, tylko dlatego, że Ty nie masz. Spotkanie z kimś to ma, ożywia tę potrzebę i żal, że jest niezaspokojona. Zazdrość pcha Ciebie do fantazjowania na temat tej osoby i/lub wyobrażania sobie siebie w jej życiu.

“Jakby to było pięknie jakbym to ja to miała”

A zatem mamy do czynienia z Twoimi potrzebami i Twoją fantazją – sama osoba, o której myślisz jest tu jedynie takim wyzwalaczem tych treści w Twoim umyśle. Nie zazdrościsz jej życia, tylko bolejesz nad tym, że nie masz tego co sobie właśnie wyobrażasz

Możesz więc w łatwy sposób przejść od uczucia zazdrości do swoich potrzeb, od koncentracji na innych do skupiania na sobie.

Kiedy przenosisz swoją uwagę od jakiejś innej osoby, na siebie, na swoje potrzeby, fantazje, robisz pierwszy krok do poradzenia sobie z zazdrością. Bo Twoje życie i uczucia są czymś na co możesz mieć wpływ.

Kiedy uwaga koncentruje się na innych, nie możesz nic zrobić. Kiedy skupiasz się na tym, że koleżanka ma to, ma tamto i w związku z tym czuje się szczęśliwa. To możesz tylko wyć do księżyca z żalu, bo obszar życia innych ludzi nie jest Twój i nie możesz na nim działać.

Możesz oczywiście włożyć swoją energię, aby to cudze szczęście zniszczyć ale z tego wcale nie wyniknie Twoje większe szczęście, co najwyżej chwila satysfakcji do czasu, dopóki nie zauważysz, że są też inni, którzy mają coś, o co możesz być zazdrosna.

Są ludzie, którzy tym właśnie wypełniają życie – niszczą innych wokół, ale to nic nie rozwiązuje.

Dlatego im szybciej skupisz się na sobie tym lepiej.

 Świadomość i koncentracja na sobie

Takie skupienie nie jest przyjemne. Uwaga ucieka na zewnątrz właśnie dlatego, że spotkanie się ze sobą sama może być trudne. W pierwszej chwili trzeba poczuć tę frustrację, niezaspokojoną potrzebę, ale tylko pełna świadomość pozwoli Ci pójść dalej.

Nie chodzi o to aby się pogrążyć w boleści, że życie poskąpiło mi tego, tamtego, ja bardzo chcę. Chodzi o to aby wiedzieć czego naprawdę się chce i zastanowić się co z tym chceniem zrobić.

Trzeba w tym momencie rozeznać czy jest to coś co możesz osiągnąć, czy też jest to coś na, co nie masz wypływu

Na pewne braki w swoim życiu mamy większy wpływ a na inne mniejszy ale zawsze jest w życiu jakiś obszar frustracji i żeby żyć spokojnie musimy nauczyć się z nim radzić.

Np. ktoś kto jest samotny, może cierpieć z powodu pustki i ciszy w domu, ktoś kto ma rodzinę, może cierpieć z powodu braku swojej przestrzeni życiowej.

Ktoś kto nie ma samochodu musi radzić sobie z dojazdami a ktoś kto ma samochód musi sobie radzić z naprawami.

Nie ma takiego stanu w życiu, w którym wszystkie Twoje potrzeby byłyby zaspokojone, zawsze jest jakiś rodzaj frustracji a szczęście polega na tym aby dawać więcej uwagi temu co jest niż temu czego nie ma.

 Zmiana czy akceptacja – podejmij decyzję

Zatem kiedy stwierdzasz, że czegoś Ci brak zastanów się czy będziesz raczej dążyć do zaakceptowania tego stanu, czy też chcesz zacząć go zmieniać.

Zaakceptowanie braku polega na koncentracji nad tymi obszarami życia, na które masz wpływ i nie zajmowaniu się tym czego nie możesz mieć.

Np. stan mojej kieszeni nie pozawala mi na kupowanie w pewnych sklepach – skoro wiem, że to nie jest dla mnie, nie patrzę nawet na wystawy tych sklepów – idę tam, gdzie zakupy są możliwe. Nigdy nie mogłam zrozumieć jednej bliskiej mi osoby, która potrafiła się zadręczać cenami w sklepie, do którego w moim odczuciu nie powinna wchodzić.

Jeśli uznasz jednak, że możesz mieć jakiś wpływ, choćby najmniejszy na to aby w jakimś stopniu zaspokoić swoją potrzebę, uczyń ją swoim celem i zacznij działać na jego rzecz, w sposób konsekwentny i zdecydowany (dokładnie jak to zrobić możesz przeczytać w“Jak ruszyć z miejsca”).

Osoba, której zazdrościsz może być dla Ciebie źródłem inspiracji do tego jak to osiągnąć. Zamiast fantazjować o tym jaka jest szczęśliwa mając to co ma (z pewnością też ma swój obszar niezaspokojenia) szukaj jak najwięcej informacji, o tym, jak ona to zrobiła i sprawdź co możesz sobie wziąć z jej doświadczenia.

Jeśli koleżanka ma urodę to co ona robi dla swojej urody, jeśli znalazła chłopaka to w jaki sposób mogła przyczynić się do jego poznania. Co z tego co ona robi, robiła jest możliwe dla Ciebie.

Szukaj też innych źródeł wiedzy o tym “jak to zrobić”, wzoruj się na ludziach, którzy to mają, nie tylko na tej jednej osobie.

Oczywiście wiele potrzeb możesz zaspokoić, możesz mieć wiele z tego, co mają inni ale do tego potrzeba Twojej aktywności i cierpliwości.

Zazdrość jest tu i teraz – teraz tego chcę. Pytanie czy chcę o to zawalczyć, czy chcę wyjść ze swojej strefy komfortu i zacząć działać dla siebie.

Nie ma nic złego z pozostawiania w sferze komfortu tylko trzeba to zrobić konsekwentnie i pilnować swoich myśli – jeśli czujesz ukłucie zazdrości, pomyśl o tym, co przemawia za tym, aby tego nie robić.

Być może też ukłucia zazdrości, które świadomie poczujesz i zlokalizujesz w sobie, będą siłą napędową motywacji do zmiany i jednak podjęcia działania.

 

Jeśli podoba Ci się ten artykuł i pomysł udostępniania rzetelnej wiedzy psychologicznej dla każdego, możesz pomóc mi w utrzymaniu motywacji niezbędnej do pisania:

  1. Polub i skomentuj ten wpis
  2. powiedz o nim dwóm swoim znajomym

 Dziękuję bardzo :-)