Ktoś mnie niedawno zapytał “co to jest akceptacja”?
Kiedy zobaczyłam ten film pomyślałam “tak, to jest jedna z odpowiedzi na to pytanie”
Pewnego dnia syn spytał swojego ojca:
– tato, przebiegniesz ze mną maraton?
I ojciec zgodził się.
Przebiegli razem swój pierwszy maraton.
Innym razem syn znów spytał ojca:
– tato, czy przebiegniesz ze mną maraton jeszcze raz?
I ojciec powiedział “tak synu, przebiegnę jeszcze raz”
Syn znów spytał ojca:
– tato, wystartujemy razem w Ironman? (4km pływania, 180 km rowerem i 42 km biegu)
Ojciec powiedział:
– tak synu, zrobię to z Tobą.
AKCEPTACJA! Najtrudniej bylo zaakceptowac fakt ze moi rodzice nidgy nie byli i nie beda takim wsparciem dla mnie jak Ten Ojcie dla Swojego Syna, ale gdy juz mi sie to udalo przyszedl czas na akceptacje Samej Siebie i na akceptacje faktu,iz to ze moj ojciec nie jest dobrym ojciem nie okresla mnie jako zla corke.Dzis wiem ze jestem tak samo wazna jak ten chlopak z filmu dla Siebie Samej dla Mojego Ukochanego i dla jeszcze kilku ludzi. Dziekuje Pani Elu
@Sylwia C
Kiedy się parzy z boku trudno uwierzyć, że ktoś może sam siebie określać poprzez zło jakie ktoś inny popełnił, jednak znam wiele osób, które tak właśnie czują. Czują się złymi dziećmi, choć to rodzice popełniali złe czyny i czują się tak bez względu na wiek. Tak jakby czucie dziecka przetrwało wszystkie kolejne lata i jakby człowiek w tym miejscu nie mógł dorosnąć. Możliwość oddzielenia siebie od czynów rodzica jest krokiem na przód i otwiera wiele możliwości – cieszę się że to jest możliwe :-)
To bardzo piękny i wzruszający film. Dał mi zastrzyk, aby zadziałać i docenić to, co mam.
Ten tekst i film jest nie tylko o akceptacji.
Dla mnie przedstawia sedno bycia ojcem.
Jest takie podziękowanie: “Boże dziękuję za to co mi dałeś za to co mi zabrałeś i za to czego mi oszczędziłeś”. W każdym słowie zawarta jest miłość. Wspaniały ojciec dzięki synowi, dzielny syn dzięki ojcu. Tych dwóch mężczyzn cudownie się rozwija wspólnie. Obydwaj kochają życie i biorą je takim jakie ono jest. Obydwaj rozwijają siłe ducha pokonując przeciwności jakie stanęły przed nimi w ich życiu. Nic dodać nic ująć. Podziwiam takich ludzi! Są WSPANIALI! pozdrawiam Mira