Konformistyczny świat, nie lubi tego co inne. Szkoda, że dowiadujemy się o tym, dopiero w fazie dojrzewania. Moja choroba sprawiła, że jestem inna. Kiedy moje koleżanki, stroiły się w długie suknie i buty na obcasach, ja chodziłam w spodniach i ciężkich butach, bo tylko takie obuwie chroniło moje stopy przed kompletnym wykrzywieniem.
Mimo zapewnień ze strony bliższych i dalszych znajomych o mojej atrakcyjności, cały czas miałam wątpliwości. Miałam przekonanie, a może w pewnym stopniu mam je do dziś, że atrybutem kobiecości, jedynym i niezaprzeczalnym, są szpilki. Bez nich nie da się przecież być ładną. Zastanawiałam się, jak poprawić swoją samoocenę. Chciałam coś zmienić, ale nie wiedziałam jak.
Kiedy poszłam na studia, okazało się, że ten głos który mówi mi: ” nosisz koniowate buty, nigdy nie będziesz kobietą” , nazywa się ” wewnętrznym krytykiem”. Kiedy kompleksy nabierają kształtu, łatwiej z nimi dyskutować. Na zajęciach, które pamiętam do tej pory, napisaliśmy list do wewnętrznego krytyka.
Mój był o tym, że nie chcę, aby on ograniczał moje kontakty ludźmi, cały czas powtarzając, że nie jestem ładna. Zaczynał się mniej więcej tak, ” Drogi Krytyku, to że nie mogę nosić szpilek, nie oznacza, że muszę się wstydzić swojego wyglądu. Ludzie, mogą mnie lubić, nawet jeśli nie noszę butów na obcasie. “Potem mieliśmy wyrzucić list do kosza. Miało to symbolizować rozstanie z wewnętrznym krytykiem. Zajęcia te odbywały się na drugim roku studiów, dziś jestem ponad 4 lata po obronie.
Krytyk nie zniknął. Wciąż ze mną jest. Czasami opowiada mi, że mam krzywe nogi. Dziś jednak umiem mu odpowiedzieć, że zamiast szpilek, mam zawsze kolorowe, żelowe paznokcie, zadbane włosy i uśmiech na twarzy. Pytasz jak poprawić swoją samoocenę? Chętnie Ci odpowiem. Wystarczy zmienić perspektywę. Nie jesteś idealna, ale kto z nas jest? Nie wyglądasz jak Anja Rubik? Nie szkodzi. Nie musisz. Ważne , byś znała swoją wartość. Żebyś wiedziała, że z krzywymi nogami i z głową pełną pomysłów na swój rozwój zajdziesz wszędzie tam, gdzie chcesz.